
Budowali swoje miasto za oceanem
za pomocą wąskich żółtych cegieł
wypalanych w holenderskich piecach,
które po wiekach zostaną odkryte na
placach budowy Manhattanu.
Ponieważ Amsterdam był tyglem, również
Nowy Amsterdam nabrał kosmopolitycznego
charakteru. Jezuita , który przybył w 1643 roku
do Dolnego Manhattanu, zanotował, że na kilku
ulicach używa się 18 języków i dialektów, choć
w tym czasie mieszkało tam około 500 osób.
W 1647 roku w nowojorskim ratuszu, dziesięć
lat po przyjściu Anglików, wciąż przechowywano
rozporządzenia władz Amsterdamu.
W połowie XVIII wieku urzędnicy angielscy, którzy
chcieli pertraktować z Indianami, musieli zatrudnić
Holendra tłumacza, bo Indianie znali z europejskich
języków tylko holenderski.
Catalina i Joris Rapalie, którzy przybyli na statku
„Eendracht” /Jedność/ do pięknej zatoki porośniętej
sosną, dębami i orzesznikami mieli jedenaścioro dzieci.
Genealogowie liczbę dzisiejszych potomków oceniają
na ponad milion na całym obszarze Stanów Zjednoczonych.
Ale najważniejsze jest to, że został razem z nimi
wyeksportowany amsterdamski liberalizm:
-pierwsza na świecie giełda papierów wartościowych
-społeczeństwo w którym docenia się potrzeby człowieka,
rządzone przez jego członków, a nie jakąś zewnętrzną władzę
-idea tolerancji dla odmienności wyznaniowych
-dom rodzinny jako przestrzeń prywatna
Historia najbardziej liberalnego miasta na świecie,R.Shorto