Webster był owładnięty śmiercią,
Pod skórą widział biały czerep
Trupy pod ziemią uśmiechnięte
Bez warg, bez piersi schodzą w Ereb.
Bulwy narcyzów zamiast gałek
Lśnią tam gdzie oczodoły puste!
Wiedział, że myśl obłapia członki
Zmarłych, by wzmagać swą rozpustę
I Donne, jak sądzę, też był znawcą
Co na nic zmysłów nie wymieniał;
Dotykiem, wzrokiem, węchem, słuchem
Dno duszy drążył w doświadczeniach.
Znał lód i płomień aż do szpiku
Łakomstwo zmysłów, głód wieczności;
Cielesny dotyk łez i spermy
Gorączki nie ugasi kości.
Szepty nieśmiertelności, Thomas Stearns Eliot