Nie rozpalajcie ognia pod żadnym pozorem.
Dałem wam słońce i krótkie noce.
Ogień dzieli żyjących na tych, którzy mogą się
ogrzać i tych odepchniętych od żaru.
Ogień domaga się ofiar i wzbudza nieodparty głód mięsa,
przez co prowadzi do rzezi.
Ogień spopiela drzewa i wysusza rzeki.
Jest bowiem czas światła i czas mroku,
czas ciepła i czas chłodu, od którego nikt nie może być wolny.
Jeśli sprzeciwicie się mojemu słowu,
gdy zapragniecie światła i ciepła, dany wam będzie mrok i mróz.
Będziecie łaknąć wspólnoty, a umrzecie w samotności.
Skupiliśmy się blisko siebie tęskniąc za ciepłym światłem podziemi,
do którego nie mieliśmy powrotu.
I nagle ktoś schylił się po krzemień, iskra przeskoczyła w chrust,
płomień wzbił się w snopie iskier.
Ziemia zatrzęsła się od dźwięku uciekających w panice zwierząt.
Wołanie ludzi brzmiało w ich uszach jak grzmot.
Odtąd każdy mówił w znanym sobie języku:
lew kłem i pazurem, wąż jadem, antylopa rączą nogą,
człowiek sidłami i włócznią.
Zapiski nosorożca,Łukasz Orbitowski