groteska

Nadadzą się

lekkość (2).jpg
Jak chciałbym być pochowany?
Ledwie udaje mi się zaplanować najbliższą godzinę,
więc planowanie na dziesiątki lat naprzód to chyba za wiele.
Czasami lepiej wiem, czego nie chcę, niż czego chcę.
Odrzucam formaldehyd, ponieważ jest trucizną-zabija.
Zatrułby mnie żywego, a więc zatrułby moje ciało po śmierci.
Gdyby nie było ludzi potrzebujących mego serca, możecie oddać je krukom,
które szczodrze mnie obdarowały.
Podobałoby mi się trochę piwa i bandżo, gitara, może dwie.
Życzyłbym może sobie pół butelki szkockiej odśpiewania The Maine Stein Song.
Wysłużone buty do biegania z czasów szkoły średniej,
zachowałem, bo zaniosły mnie dalej, niż mogłem marzyć.
Nadadzą się doskonale na ostatnią drogę, niechby w sosnowej skrzyni pod drzewo.

Wieczne życie,Bernd Heinrich

Tylko

Śląsk
Wysoko na niebie świecił księżyc w pełni.
Ponad płotem, daleko aż po hałdy, widać było miliony gwiazd.
Pomrukiwały wieże wyciągowe. Nikt nic nie mówił.
Słuchali szumu wież górniczych i gwiazd, bo gwiazdy też czasem słychać.
Klekotał odmykany kapsel.
Siedzieli zapatrzeni na hałdy.
I więcej nic, tylko znad Czarniawki dochodził rechot żab.
Wszystko było w idealnym porządku, co się rzadko zdarza na tym świecie.

Szczęśliwy kto poznał Hrdlaka,Janosch